Czwartek 03 grudnia

„Każdego wiec, kto tych słów słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale…”

 

Nieustannie toczy się walka o nasza duszę. Zło często przychodzi pod przykrywką pozornego dobra, zaciemnia nasz odbiór rzeczywistości. Łatwy zarobek, szybkie pieniądze, nielegalne interesy – mówisz sobie ”to tak na chwilę, później się z tego wycofam”. Toksyczne znajomości – mówisz „w końcu mam swoja paczkę znajomych, nie są idealni, ale są”. Narkotyki, używki, alkohol – mówisz „to tylko raz, przecież po razie nic mi nie będzie, chcę tylko spróbować jak to jest”. Następuje umniejszanie rangi sprawy, zacieranie granicy, która jest i tak bardzo cienka. Masz mętlik w głowie, albo w ogóle nie zastanawiasz się nad konsekwencjami sytuacji w jaką wchodzisz. Zwykle dopiero, gdy sytuacja kompletnie wymyka się spod kontroli, a zły przejmuje kontrolę nad naszym życiem widać, że wszystko zaczynało się tak niepozornie… Jakże często uświadamiamy sobie, że jesteśmy słabi. Wyrzucamy sobie, że w odpowiedniej chwili nie powiedzieliśmy „nie”. Skąd bierze się taka słabość? Odpowiedz daje nam dzisiejsze Słowo. Kto nie słucha Jezusa i nie żyje Jego Ewangelią słabnie, robi się kruchy. Jest jak dom zbudowany na piasku. Pamiętaj, że nigdy nie jest za późno! Jezus może cię wyciągnąć z najgorszej opresji. Należy tylko się do Niego zwrócić o pomoc. Co zrobić, abyśmy byli mocni i nie ulegali pokusom? Ewangelia, zwłaszcza jeśli wciela się ją w życie, jest źródłem mocnej konstrukcji psychicznej, odpornej na wszelkie ataki, zakusy, podszepty złego. Silnego charakteru nie da się stworzyć w jednej chwili. Mocna psychika jest owocem życia Słowem Jezusa dzień po dniu. Decydującą rolę w niej odgrywa miłość. To przede wszystkim ona czyni nas odpornymi na różnego rodzaju życiowe „kataklizmy”. Budujmy nasze życie na solidnej skale – na Jezusie Chrystusie!