Środa 5 Września

 

„On zaś na każdym z nich kładł ręce i uzdrawiał ich…”

 

Prosimy Boga o wiele rzeczy, ale chyba najbardziej pragniemy uzdrowienia. Uzdrowienia fizycznego, wewnętrznego, uzdrowienia relacji z innymi, uzdrowienia relacji z samym Bogiem. Pragniemy uzdrowienia, ponieważ chcemy przeżywać nasze życie w pełni. Wielu ludzi pragnie tylko uzdrowienia fizycznego, ale Jezus mówi do nas: „Najpierw chcę wam udzielić najważniejszego uzdrowienia – chcę, abyście stali się dziećmi mojego Ojca”. Jezus chce uzdrowić całego człowieka. Niektórzy przychodzą do Niego prosząc, aby zlikwidował zewnętrzne oznaki cierpienia (ból, chorobę), a zapominają o tym, że Bóg chce uzdrawiać przyczynę choroby, chce dać nam nowe życie, a nie środek przeciwbólowy, który tylko złagodzi objawy. Uzdrowienie to zgoda na Bożą wolę, nawet na to, że nie będę wyleczony. Modlitwa o uzdrowienie nie może być traktowana w sposób magiczny. Nie zwalnia ona nikogo z odpowiedzialności za własne życie i pracy nad sobą. Jest różnica w tym, jak patrzymy na kwestię uzdrowienia my, a jak patrzy Bóg. Po ludzku chcemy być zdrowi i nie ma w tym nic złego, jest to zupełnie zrozumiałe. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Ale w czasie trzech lat swojego nauczania Jezus też nie wszystkich uzdrowił. I z tym najtrudniej nam się pogodzić. Bóg może w swej mądrości wiedzieć to, czego my nie jesteśmy w stanie dostrzec – czasami to brak uzdrowienia jest łaską. Uzdrowienie pochodzi od Boga, który udziela go we właściwym czasie, ponieważ nawet cierpienie ma swoje ważne miejsce w naszym życiu. Jezus powiedział uczniom idącym drogą do Emaus: „Czyż nie wiecie, że koniecznym było dla Syna Bożego, aby został ukrzyżowany?”. Podobnie i dziś mówi: „Jeśli nie będziesz codziennie brał na siebie swojego krzyża i niósł go, i nie będziesz mnie naśladował – nie możesz być moim uczniem”. Panie, pragnę uzdrowienia fizycznego, ale o wiele bardziej pragnę uzdrowienie wewnętrznego – bym potrafił kochać każdego człowieka tak, jak Ty kochasz mnie. Abym potrafił przebaczyć tym wszystkim, którzy mnie zranili. Aby te zranienia, które spotkały mnie w życiu, nie uczyniły mnie człowiekiem zgorzkniałym. Wraz z uzdrowieniem fizycznym i wewnętrznym, o które proszę, udziel mi tej łaski, abym się stał Twoim synem.