Czwartek 23 lutego

 

”Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje.”

 

Pokonywanie swoich własnych barier, słabości, lęku przed nieznanym, stawianie czoła wyzwaniom, bycie solą ziemi, mówienie „NIE”, złu… O tym mówi Pan Jezus. Nie musisz umierać na krzyżu, ale obumieraj codziennie, dla nawyków, które nie przynoszą niczego dobrego, dla przymykania oka na zło. To jest codzienny krzyż, nie choroba, czy krzywda, która nam się dzieje, ale to co mamy w sobie pokonywać. Jasne, możemy złorzeczyć z powodu choroby, czy krzywdy, ale pokonywanie siebie, to właśnie branie odpowiedzialności za swoje życie, nie pozwalanie się gnębić, zastanowienie się co można zrobić w danej sytuacji. Chrześcijanin powinien brać swoje życie we własne ręce, bez narzekania, że ktoś kiedyś zrobił mi krzywdę. Mleko się wylało, ale w Duchu powinniśmy przyjmować pokarm stały, a nie mleko mamusi, jak pisał Święty Paweł. Proś o Ducha Świetego, o Jego dary, o wytrwałość, o wyrozumiałość dla siebie, bo z pewnością upadniesz i czasami długo nie będziesz w stanie się pozbierać, ale niech Pan Jezus będzie twoją siłą. Nie bój się! Walcz do samego końca, bo nagroda nie jest tutaj, ale TAM! Tutaj też może być pięknie, ale współpracuj z łaską od Boga.