Niedziela 4 lipca

Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony…”

Każdy człowiek potrzebuje wsparcia i pozytywnej motywacji. Niekiedy rodzice czy krewni wypowiadają pod adresem dziecka (często w złości) słowa: ”ty się do niczego nie nadajesz”, „z ciebie nic nie będzie”, „Bóg mnie tobą pokarał”. W życiu dorosłym osoba z takim „posagiem” wyniesiony z domu nie potrafi uwierzyć w swoje możliwości, boi się iść do przodu, podejmować wyzwania. Z tyłu głowy ma zakodowane ”przecież ja się do niczego nie nadaję, więc na pewno mi się nie uda”. Jeśli masz dzieci, lub będziesz je miał, pamiętaj, że dla dziecka właśnie ty jesteś/będziesz pierwszym przewodnikiem po świecie. Dlatego jego poczucie własnej wartości w dużym stopniu będzie zależało od ciebie. Wystarczy bezwarunkowa akceptacja dziecka, poświęcanie mu dużej ilości czasu oraz dawanie prawa do popełniania różnych błędów i do wyrażania swoich uczuć, oraz zapewnianie że jest chciane i kochane. Rodzice często są nieobecni w doświadczeniach i przeżyciach dzieci, nie dając im wystarczającego oparcia – co rodzi niepewność, nieufność i lęk oraz prowadzi do swoistego zagubienia. Dziecko jest bowiem uzależnione od dorosłych – potrzebuje ich pomocy, rady i uwagi. Poczucie wartości i ufność we własne siły otwierają dziecku drogę do spełniania marzeń i pomogą być szczęśliwym. Dziecko, które ma wysoką samoocenę czuje się chciane i kochane z chęcią podejmuje wyzwania i próbuje nowych rzeczy. Potrafi spontanicznie wyrażać swoje uczucia. Umie określić w czym jest dobre i co sprawia mu prawdziwą radość. Potrafi też pogodzić się z porażką. Być może sam wszedłeś w życie dorosłe z takim balastem braku wsparcia i wiary we własne siły, który jest jak światło „stop” i który skutecznie podcina ci skrzydła. Może ominął cię awans w pracy, bo stwierdziłeś, ze sobie nie poradzisz. Może bałeś się podjąć studia, czy pójść na kurs, bo z góry założyłeś, że się do tego nie nadajesz i go nie ukończysz. Może sam zerwałeś znajomość, która dobrze rokowała na przyszłość, bo bałeś się, ze to ty zostaniesz porzucony. Dziś wiesz jak ważne jest dla człowieka, aby miał wsparcie i pozytywną motywację od osób dorosłych: od rodziny, rodziców, dziadków, rodzeństwa. Jeśli tego nie otrzymałeś, wybacz im. Oddaj to Jezusowi i pamiętaj że masz Kogoś kto w ciebie wierzy. Jest Ktoś, kto zna ciebie lepiej niż ty sam, kto zna twoje serce. Tą Osobą jest Jezus Chrystus. Jeśli masz sytuację, sprawę której się po prostu boisz, która powoduje że uciekasz, zamiast podjąć wyzwanie- oddaj to Jezusowi. Powiedz: „Jezu, Ty się tym zajmij”. Zaufaj, Jezus doda ci odwagi!