Piątek 11 października

 

„A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże.”

 

Żyjemy w takim świecie, w którym złe duchy próbują nas zniewolić na wiele różnych sposobów poprzez: nienawiść, chciwość, gniew, bożki, zaspokajanie siebie i swoich potrzeb. Każdy z was wie, gdzie leży jego słabość, ale czy się jej przeciwstawia w pełni broniąc wejścia do swego serca i duszy? Współczesnemu człowiekowi dokucza niepewność, lęk przed ludźmi, lęk przed samym sobą. Znikają z kiosków gazety z horoskopami, wielu szuka adresów do wróżki, Najlepiej sprzedają się książki z cyklu „jak być szczęśliwym”, „jak osiągnąć sukces”. Współczesny człowiek szuka recepty na szczęście. Chce żyć w poczuciu bezpieczeństwa przed nadchodzącym jutrem. Tylko, czy zawsze patrzy w dobrym kierunku? Czy nie szuka iluzji szczęścia, lub szczęścia rozumianego: „mam żyć dobrze, bo ja jestem tutaj najważniejszy”? W każdym z nas jest taka sfera, do której ma dostęp tylko Pan Bóg. Człowiek nam może doradzić (nie zawsze dobrze), jednak tylko Bóg jest w stanie nas przemieniać, uświęcać, zaradzić naszym potrzebom, bo Bóg patrzy na serce. Bóg Ojciec nie pozostawił nas sierotami. Posłał na świat swojego Syna, który wziął na siebie nasze grzechy i odchodząc do Ojca zapowiedział Ducha Pocieszyciela. Duch Święty czuwa nad nami i do każdego przemawia indywidualnie. Każdy z nas może Go słyszeć w swoim własnym języku, według własnego położenia i doświadczeń. Posłuchaj siebie i w swoim wnętrzu Boga, stań się wrażliwym na Jego obecność. Warto pomyśleć jakie miejsce zajmuje Duch Święty w twoim życiu? A może zupełnie już dla Niego nie ma miejsca? Czy możesz powiedzieć, że uzależniasz każdy swój życiowy krok od omówienia go z Bogiem? Czy jest to dla ciebie tak niezbędne jak powietrze dla życia? Módl się o Ducha Świętego o Jego obecność. On pomoże Ci przejść przez trudne sytuacje w twoim życiu.