Czwartek 12 grudnia

 

„…ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły; biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.”

 

Nasze życie pełne jest lęków i obaw. Są one często racjonalne i uzasadnione, ale nie dodają nam energii, wręcz przeciwnie sprowadzają nas w stan rozdrażnienia, niepokoju. Zastanawiamy się, czy damy radę wychować dzieci, czy kolejna ciąża nie rozbije naszej także finansowej stabilności, czy będziemy mieć pracę, zdrowie? Wtedy w nasze życie wchodzą słowa Psalmu, które pokazują, że nie jesteśmy sami, że jest Pan, który jest wszystkim. On zabezpieczy Twój los. „Choćbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” – powtarzaj sobie te słowa, kiedy po ludzku już nie masz siły. Kiedy nie możesz ruszyć dalej, porzucić lęki. Z odwagą próbuj, małymi kroczkami iść za Panem. Swoje wysiłki, troski możesz złożyć na Niego. W dzisiejszym świecie przepełnionym niepewnością i swego rodzaju lękiem, nie wiele mówi się na temat ufności, zaufania i to nie tylko w stosunku do ludzi, ale nade wszystko w relacji Bóg-człowiek. Do św. Tereski Pan powiedział: „czyń co możesz i zdaj się na Mnie-nie martwiąc się o nic”. Na ile dzisiaj stać Cię, by tak całkowicie z zamkniętymi oczyma rzucić się z ufnością w ramiona Ojca? Panie Jezu, niech Twoje Słowa przeprowadzą mnie przez życie, będą dla mnie drogowskazem i polisą na wieczność. Zrób z moim życiem wszystko co jest zgodne z Twoja wolą we właściwym czasie i właściwy sposób. Amen!