Niedziela 12 lipca

Bo kto ma, temu będzie dodane, i w nadmiarze mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą nawet to, co ma.”

Znaczenie tych słów wydaje się być dosyć proste biorąc pod uwagę jaki i kim jest Bóg. Bóg jest miłością w królestwie Bożym, a o nim w tym fragmencie mowa. Im więcej miłości mamy do Boga, tym lepiej możemy rozpoznawać jego wolę i tak naprawdę więcej mamy. Jezus dał nam przykazanie miłości, abyśmy przede wszystkim miłowali Boga, a potem bliźniego swego jak siebie samego. Chcąc być posłusznym temu przykazaniu zacznijmy od miłości do Boga, jeśli ją będziemy mieli, będzie nam łatwiej mieć miłość do bliźnich i siebie samego. Bo przecież wszystkich nas stworzył Bóg, i jesteśmy na jego podobieństwo. Kto ma miłość do Boga, temu będzie dane i obfitować będzie, ale kto nie ma miłości do Boga, temu zostanie zabrane i to, co wydaje mu się że ma. Należy zachować kolejność: najpierw miłość do Boga, później miłość do człowieka. Jedynie wtedy, gdy miłujemy Boga, stwierdzamy, że człowiek staje się w naszych oczach wartościowy. „Chryste, powiększ we mnie miłość, żebym się nauczył w głębi serca smakować, jak słodka to rzecz kochać, w miłości się rozpływać i zanurzać. Niech mnie miłość ogarnie, bym w zapale i zachwycie przeszedł sam siebie. Obym śpiewał pieśń miłości i wznosił się w górę za Tobą, mym Ukochanym. Niech dusza moja ustaje, wielbiąc Cię i weseląc się z miłości. Obym kochał więcej Ciebie, niż siebie, a siebie tylko dla Ciebie i wszystkich ludzi abym kochał w Tobie, jak to nakazuje prawo miłości, które jak światło promieniuje z Ciebie”.