Sobota 18 Sierpnia

 

„Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie…”

 

Trzeba nam dzisiaj stać się jak dzieci – ufnymi, prostolinijnymi, radosnymi. Trzeba nam na nowo odnajdywać w sobie spontaniczność i prostotę, abyśmy potrafili zwracać się do Boga  Abba – Tatusiu i umieli prosić Go jak dziecko, bez pozorów i „masek”. Tylko On – Bóg wszechmocny i najpotężniejszy jest jednocześnie najczulszy, wysłucha bez przerywania. Z miłością i miłosierdziem pochyli się nad każdą naszą słabością i problemem – jeśli tylko Go poprosimy. Spróbujmy spotkać się z tym dzieckiem, które jest w nas – takim, jakie ono jest – przyjdźmy z nim do Jezusa, i powierzmy je Jezusowi. Naszym „wewnętrznym dzieckiem” trzeba się nam zaopiekować i przyjąć z taką miłością, na jaką nas stać. Zwróćmy uwagę na to, jak ono jest kruche, jak ono potrzebuje miłości. Czy nie słyszymy tego, jak ono codziennie woła, a nawet krzyczy o miłość? Jezus pragnie, byśmy przynieśli do Niego to dziecko, które jest w nas, bo On chce włożyć na nie ręce, chce je błogosławić, chce modlić się nad nim.