Środa 19 grudnia

 

„Tak uczynił mi Pan wówczas, kiedy wejrzał łaskawie, by zdjąć ze mnie hańbę wśród ludzi.”

 

Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam wszechmoc Boga. Jeśli tylko posiadamy dostateczną wiarę, która pokrywa się z planem Najwyższego, wystarczy cierpliwość i wytrwałość. A kiedy to Najwyższy bierze sprawy w swoje ręce, wypełnia się również dzisiaj Ewangelia wśród małżonków. Zachariasz średnio uwierzył w zamysł Boga, przekazany mu przez Gabriela, lecz Bóg nie wycofał obietnicy i realizacji swojego planu względem życia Jana. Kiedy Bóg wypowiada słowo, to jest wierny, pomimo słabej wiary człowieka w rzeczy ponadnaturalne. Pamiętajmy kto jest Panem życia i śmierci, oraz kto jest autorem i dawcą życia. Tylko Bóg może decydować o życiu, w szczególności zaś o jego poczęciu i końcu. Małżeństwa oczekujące bezskutecznie na potomstwo, zawierzające Bogu swoje życie mogą również doświadczyć cudu.  W pewnych wyjątkowych sytuacjach i dla wyjątkowych ludzi Bóg przygotował cuda, jakie się nikomu nie śniły i składa w serca małżonków pragnienie przysposobienia sieroty. Taki cud – cud adopcji – jest darem Boga i został wymodlony przez małżonków i inne osoby. Każde małżeństwo jest powołane do rodzicielstwa, lecz nie każde doświadcza rodzicielstwa biologicznego. Bóg powiedział do pierwszych ludzi: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się”, jednak nie zaznaczył, że płodność dotyczy tylko biologicznego rodzicielstwa. Chodzi także o rozmnażanie miłości i o rodzicielstwo duchowe. Bóg nie chce dla nikogo czegoś, co jest ograniczeniem. Bóg pragnie, by wszyscy kochający się małżonkowie byli płodni, także biologicznie. A gdy dzieje się inaczej, Bóg pomaga małżonkom dorastać do miłości wobec dzieci adoptowanych, dla których taka miłość staje się błogosławieństwem. Pomódlmy się dziś za rodziny adopcyjne, oraz za małżonków, którzy podjęli decyzję o adopcji, aby dobry Bóg pozwolił im się spełnić w roli rodziców.