Piątek 21 września
„Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim.”
Powołanie Mateusza na ucznia Jezusa dokonało się w jego szarej i zwykłej codzienności, kiedy siedział w komorze celnej. Zawód pogardzany przez wielu Żydów, a celnicy byli uważani za kolaborantów. Z pewnością Mateusz doświadczył na sobie wielu spojrzeń, które miały w sobie pogardę, odrzucenie, pielęgnowaną nienawiść. Kiedy jednak zobaczył się ze wzrokiem Jezusa jego serce zaczęło drgać nowym życiem, bo przyjął miłość Jezusa w spojrzeniu i słowie „Pójdź za Mną”. To jest kluczowy moment w drodze za Jezusem. Dziś warto zbadać swój wzrok. Oczy są zwierciadłem duszy, a więc co w nich widać? Co one przekazują? W jaki sposób patrzę na męża/żonę? Jak się odnoszę do swoich dzieci, kiedy przynoszą słabsze stopnie ze szkoły? Czy nie oskarżam najpierw i nie robie wyrzutów, że jest ono nieudolne? Czy mogę spokojnie popatrzeć na sąsiada, który więcej zarabia ode mnie? Mateusz opuścił swoją komorę celną, aby stać się uczniem Jezusa. Czy jest jeszcze coś, co mnie trzyma w komorze lęków o swoją przyszłość, w komorze swego lenistwa, egoizmu, chorych ambicji, dążenia do sukcesu kosztem rodziny? Dziś Jezus zaprasza każdego z nas: „Pójdź za Mną”, to jest bądź ze Mną więcej czasu, patrz na Mnie, słuchaj Mnie, i opuść stare życie skoncentrowane tylko na sobie. W drodze za Jezusem każdy z nas otrzyma nowe życie, wolne od przywiązania do siebie, od swoich interesów. Być uczniem to być człowiekiem Jezusa, wolnym od złego i wolnym do jeszcze większego dobra, do miłości. Być uczniem to stawać się przyjacielem Jezusa na co dzień. Jezu, dziękuje Ci za Twoje spojrzenie, które przywraca mi nadzieję, podnosi z upadku, wlewa nowe życie, które staje się nowym winem dla bliźnich. Przemień mnie, Panie!