Sobota 22 września

„Wreszcie ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc dzięki wytrwałości”.

Przypowieść o siewcy pokazuje jasno wielką hojność Boga, który wszędzie szuka miejsc, aby ziarno przyniosło plon. W wyjaśnieniu tej przypowieści można odkryć, że największym skarbem na ziemi nie są rzeczy materialne, majątki, sława, powodzenie, prestiż, ale tym jest Słowo Boga. To właśnie o to słowo zasiane w sercu człowieka idzie największa walka, w której z jednej strony działa Bóg, a z drugiej nieprzyjaciel, który za wszelką cenę pragnie przeszkodzić, utrudnić wzrost plonu, ukraść każde nawet najmniejsze dobro z ludzkiego serca, by w ten sposób powiększać obóz przegranych. Jezus dalej wyjaśnia, że tym, co może utrudnić proces dojrzewania słowa Bożego w sercu jest własna powierzchowność i zbytnia troska o ułożenie sobie życia tu na ziemi. Słowo ma swój czas i miejsce działania w człowieku, więc potrzeba dogodnych warunków, aby ono mogło zakiełkować i przynieść oczekiwane owoce. Warto zapytać siebie: Jak często słucham Pana? Czy znajduję czas na spotkanie z Autorem mojego życia, który ma najlepsze pomysły na moje życie? Czy nie sprzedaję słowa, które noszę w swym sercu za cenę bycia na topie, taniej popularności, ułudy bogactwa? A może bardziej pozytywnie: czy widzę owoce zasianego słowa? Czy dostrzegam też takie owoce wśród moich bliskich i jestem za nie wdzięczny Bogu i bliźnim? Tym, co umacnia każdego dobro, jakie czynimy, jest słowo uznania i afirmacji. Bóg zawsze nam błogosławi, a więc dobrze mówi do nas i o nas. Zaufajmy Mu całym sercem, aby chwała Boga była widoczna w naszym życiu!