Wtorek 23 stycznia
„Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką”.
Wyobraźmy sobie taką sytuację: wiemy, że do naszej rodzinnej miejscowości, czy do pobliskiego miasta, przyjechał Pan Jezus. Idziemy tam, żeby spotkać się z Nim twarz w twarz, posłuchać Go, wyżalić się, podziękować… Idziemy pełni radości i nadziei na to spotkanie, zobaczył nas człowiek, który przyszedł z Jezusem i uprzedzając nas mówi: „Jezu, przyszli Twoi przyjaciele, Twoje dzieci. Jest Andrzej, Tomek, Ania, Paulina, Magda… idą też następni. Pragną się z Tobą spotkać, pragną Cię widzieć Panie”. A my, stojąc tuż tuż za ścianą, słyszymy odpowiedź Jezusa: „Moi przyjaciele? Moje dzieci? Wy jesteście moimi przyjaciółmi. To wy wypełniacie przykazanie miłości, wy wyrzekacie się samych siebie, swoich żądz i pragnień, szukając mojej woli, to wy poznajecie Mnie przez Moje Słowo, wy jesteście gorący, jesteście solą tego świata. To Wy jesteście moi. Jeśli ktoś przychodzi do mnie, ale jest wciąż pełen tylko siebie, a nie chce stać się Mną, nie spotka Mnie.” Co pomyślelibyśmy słysząc takie słowa? W jakim miejscu stoimy dzisiaj? Czy jesteśmy blisko Pana, rozmawiając z Jezusem, będąc Jego wiernymi przyjaciółmi? Czy może oddziela nas ściana, zza której słyszymy głos Pana, ale egoizm i opieranie się na własnych siłach i woli nie pozwala wyjść za nią, by rzeczywiście spotkać się z Jezusem, by zanurzyć się w Nim po czubek głowy? Przyjdź Jezu, przyjdź, skrusz w nas wszystkie mury, które oddzielają nas od Ciebie. Twoją łaską otwórz drzwi serc, które zatrzasnął brak zaufania i wiara we własne siły zamiast w Twoje. Przyjdź Jezu i odnów nas, złącz w jedno Twoją miłością, przygarnij w swoje bezpieczne ramiona, byśmy mogli należeć tylko do Ciebie.