Czwartek 23 września
„Niech imię Jego czczą tańcem, niech grają Mu na bębnie i cytrze. Bo Pan lud swój miłuje, pokornych wieńczy zwycięstwem.”
Bóg cię kocha! A czy Ty trwasz w Bogu? Jaka więź łączy cię z Jezusem? Skąd czerpiesz życiodajne soki do swojej aktywności, działania? Czy twoje trwanie w Bogu owocuje w codziennym życiu? Jakie owoce przynosi twoje życie? Człowiek może dać innym tylko to, co najpierw otrzymał. Wszystko, co masz zawdzięczasz innym, zwłaszcza Bogu. Mówienie, że „sobie zawdzięczam” to czy tamto jest błędne i szkodliwe. Taki pogląd niczego nie buduje, bo nawet jeśli podnosi na chwilę poczucie własnej wartości, to jest ono kruche. Dużo lepiej buduje w nas poczucie własnej wartości świadomość tego jak wiele otrzymaliśmy. Skoro inni, a zwłaszcza Bóg, tak wiele ci dali, to znaczy, że jesteś dla Niech bardzo ważny. Byle kogo się nie obdarowuje. Dar jest potwierdzeniem wartości obdarowywanego. Mamy obowiązek wytrwać w ścisłym zjednoczeniu z Jezusem. Być przywiązanym do Jego osoby, być rozmiłowanym w Jezusie, żyć Jego życiem, być latoroślą rosnącą na Nim. Swoje życie, pracę, relacje zakorzenić w Jezusie. Być jedno z Chrystusem, jak z kimś, kogo się dobrze zna, żarliwie kocha, żyć, na co dzień w osobistej przyjaźni, z każdym dniem lepiej Go poznawać, by lepiej Mu służyć. „Ten, kto zachowuje przykazania trwa w Bogu, a Bóg w nim”. Bóg podejmuje wobec ciebie i mnie pracę: odcina pędy zbędne i pasożytnicze: przywiązania, pragnienia by cała swą energię poświecić w jednym kierunku-odkryć wolę Ojca. Panie, pozwól mi wzrastać na Tobie i z Ciebie, usuwaj, co zbędne i szkodliwe, abym był taki jak Ty tego pragniesz.