Poniedziałek 26 lutego

„Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni…”

 Czy zostałaś kiedyś przez kogoś niesprawiedliwie osądzony lub sam masz tendencję, żeby być sędzią dla innych? Skąd się bierze w nas tendencja do osądzania i czym jest powodowana? Osądzanie ma swoje źródło w wewnętrznym lęku i bardzo niskiej samoocenie. Żeby nie dotknąć swoich trudnych uczuć, ludzie kierują uwagę na niedoskonałości innych osób. Robią tak, bo w środku czują się gorsi, nieadekwatni. Bardzo się boją, żeby prawda o nich samych nie wyszła na jaw. Osoba skłonna do osądzania innych często ma problem z samooceną. Poprzez osądzanie innych chwilowo zagłusza brak akceptacji siebie. Inną przyczyną oceniania ludzi jest zazdrość i zawiść. Jeśli ktoś ma tendencję do tych grzechów, może mu się wydawać, że nie jest w stanie osiągnąć lub mieć tego, co ma ktoś inny. Dlatego osądza, mówiąc, że jest to coś złego, bo dla niego nieosiągalnego i budzącego ogromna tęsknotę. Kolejną z przyczyn osądzania innych jest perfekcjonizm. Jest w istocie kontrolą, pod którą kryje się lęk. Perfekcjoniści są okrutni dla samych siebie, bo nieustannie siebie odrzucają. Dążą do doskonałości, której nigdy nie będą w stanie osiągnąć. Tacy sami są też dla innych. Dlatego osądzają. Sami nie poradzimy sobie z naszymi skłonnościami do grzechu, jakim jest chęć oceniania i osądzania. Musimy prosić Ducha Świętego, aby uzdrowił w nas te miejsca napełnione lękiem, skażone zazdrością i zawiścią, aby zabrał brak akceptacji siebie. Oddajmy to Panu, prośmy o uzdrowienie. Pamiętajmy, że wzajemne osądzanie jest największym wrogiem miłości. Zamyka nas na drugiego człowieka.Jezus w dzisiejszej Ewangelii zapewnia, że tak jak my czynimy komuś, tak i nam uczynią. On spojrzy na nas naszymi oczami tak, jak my patrzymy teraz na innych. Jeśli wzrok nasz jest pełen miłości, to i Bóg spojrzy na nas z miłością. Jeśli wzrok nasz będzie miłosierny, to i On tym miłosierdziem nas obdarzy. Jeśli natomiast będziemy surowi w ocenach, sądach i będziemy potępiać to i Bóg surowo podejdzie do naszego życia. Posłuży się przede wszystkim Boską sprawiedliwością. Dostajesz to, co rozdajesz. Zbierasz to, co siejesz. „Odmierzą bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.” Spróbuj już dziś zmienić swoją „miarę”. Uśmiechnij się do kogoś, zrób drobną przysługę, bądź wyrozumiały dla niedoskonałości innych Nie znasz historii ich życia i nie wiesz dlaczego są tacy jacy są. Tylko Bóg to wie, a On jest miłosierny!