POWODY POKUTY
2. Zaproszenie przez Kościół do pokuty. Jej wpływ na modlitwę. Pokutny sens piątków.
Sam św. Paweł wskazuje nam także na inny powód pokuty: Teraz się raduję w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Czyżby Męka Chrystusa sama z siebie nie wystarczała, aby nas zbawić? – pyta św. Alfons Maria Liguori. – Niewątpliwie, niczego jej nie brakowało i była całkowicie wystarczająca dla zbawienia wszystkich ludzi. A jednak, aby odnosiły się do nas zasługi Męki, powinniśmy ze swej strony współpracować z nią, wykonując cierpliwie prace i znosząc udręki, które zsyła nam Bóg, by upodabniać się do Jezusa.
My jako pierwsi korzystamy z tego uczestnictwa w cierpieniach Chrystusa, kiedy podążamy za Nim przepełnieni duchem wielkodusznego umartwienia; ponadto nadprzyrodzona skuteczność pokuty obejmuje naszą własną rodzinę, a w sposób szczególny najbardziej potrzebujących, przyjaciół, kolegów, te osoby, które pragniemy przybliżyć do Pana, cały Kościół i świat cały. „Jeśli się chce uczestniczyć w życiu Chrystusa, trzeba wraz z Nim przejść śmierć krzyżowa; podobnie jak On ukrzyżował własną naturę przez umartwienia i zaparcie się siebie oraz wydać się na ukrzyżowanie w cierpieniu i śmierci, tak jak je Bóg ześle czy dopuści. Im doskonalsze będzie to czynne i bierne ukrzyżowanie, tym głębsze zjednoczenie z Ukrzyżowanym i bogatszy udział w życiu Boga. Oto główne motywy wiedzy krzyża”. „Kościół – wraz z potwierdzeniem prymatu wartości religijnych i nadprzyrodzonych w pokucie (wartości, które najbardziej ze wszystkich zdolne są do przywrócenia dzisiejszemu światu Boga i Jego władztwa nad człowiekiem oraz sensu Chrystusa i Jego zbawienia) – wzywa wszystkich, by ich wewnętrznemu nawróceniu ducha towarzyszyła dobrowolna praktyka zewnętrznych uczynków pokuty”. „Wewnętrzna pokuta chrześcijanina może wyrażać się w bardzo zróżnicowanych formach. Pismo Święte i Ojcowie Kościoła kładą nacisk szczególnie na trzy formy: post, modlitwę i jałmużnę. Wyrażają one nawrócenie w odniesieniu do samego siebie, do Boga i do innych ludzi. Cierpienie, choroba, różnego rodzaju ból fizyczny lub moralny ofiarowany Bogu w duchu pokuty zamiast być czymś bezużytecznym i szkodliwym, nabiera sensu zbawczego, służącego „zbawieniu braci i sióstr. Nie tylko jest wiec pożyteczny dla drugich, ale co więcej – spełnia funkcję niczym niezastąpioną. W Ciele Chrystusa, które nieustannie wyrasta z Krzyża Odkupiciela, właśnie cierpienie przeniknięte duchem Chrystusowej Ofiary jest absolutnie niezbędnym pośrednikiem i sprawcą dóbr nieodzownych dla zbawienia świata”.
Kościół często przypomina nam o potrzebie umartwienia. Jeśli kto chce pójść za Mną… W sposób szczególny chce, abyśmy jednego dnia w tygodniu: w piątek, zastanowili się nad potrzebą i owocami wyrzeczenia się samego siebie i byśmy postanowili sobie jakieś specjalne umartwienie: wstrzemięźliwość od mięsa albo coś wymagającego większego wysiłku (lepiej wykonaną pracę, uprzyjemnienie życia innym….), albo jakąś pobożną praktykę (lekturę duchową, Różaniec Święty, Nawiedzenie Najświętszego Sakramentu, pobożne odprawienie Drogi Krzyżowej…), albo jakieś dzieło miłosierdzia (towarzyszenie choremu, poświecenie czasu komuś, kto jest w potrzebie, jałmużnę…). Ale nie możemy zadowolić się tylko tym wyrazem pokuty, który spełniamy na pamiątkę Męki naszego Pana, tego, co wycierpiał za nas, który jest przypomnieniem o wartości Jego Ofiary. Pan oczekuje każdego dnia, byśmy umieli odmówić sobie małych rzeczy, co ożywi naszą duszę i sprawi, że nasze apostolstwo będzie owocne.