Czwartek 10 lipca

„Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was!”

 

Jezus posyła swoich uczniów do naszych domów, rodzin, środowisk. W ten sposób sam przychodzi do nas. Czy jesteśmy gotowi, by Go przyjąć? W tym miejscu może nasunąć się kolejne pytanie: co właściwie oznacza „być gotowym”? Jak mają wyglądać nasze rodziny i nasze domy, aby były godne przyjąć Jezusa? Tak naprawdę niewiele potrzeba – wystarczy, że otworzymy Mu drzwi do naszych serc. Nic więcej. Nie musimy wszystkiego porządkować, układać. Nie musimy się przejmować tym, że nasze życie nie jest idealne, a nasze rodziny nie świecą przykładem. Gotowość na przyjęcie Jezusa to otwarcie własnego serca, bez obaw, że Panu nie spodoba się nieporządek, jaki może zastać. Jezus przychodzi do nas, by przynieść nam pokój i miłość. W ten sposób sam uporządkuje nasze życie. My mamy Mu tylko otworzyć drzwi. Panie, zapraszam Cię dziś do mojego serca. Proszę, wstąp do wszystkich dziedzin mojego życia, które nie są jeszcze poukładane i zaprowadź w nich swój porządek.