„Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie… nie wejdziecie do Królestwa niebieskiego”
Chodzimy do kościoła w każdą niedzielę. A może codziennie… Modlimy się rano i wieczorem. Zachowujemy wszystkie przykazania dotyczące postu. Nie kradniemy, nikogo nie krzywdzimy, nie cudzołożymy… Jest więc dobrze. Ale uczeni w Prawie i faryzeusze na naszym miejscu pochwaliliby się jeszcze lepszymi uczynkami- na przykład że codziennie rozmyślali nad Bożym słowem… Posłuchajmy jednak, co mówił Jezus Chrystus: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa niebieskiego” . Sprawiedliwość jest cnotą, która nakazuje oddawać każdemu- Bogu i człowiekowi- co mu się należy. My ją jednak pojmujemy w sposób faryzejski, ciasno. Zestawiamy dokładną liczbę obowiązków wobec Boga, siebie i bliźniego: cotygodniowa Msza święta, comiesięczna spowiedź, doroczna pielgrzymka, jałmużna, ofiara na tacę… A kiedy je wszystkie wypełnimy, oddajemy się błogiemu odpoczynkowi i patrzymy z nadzieją w niebo. Chrystus porusza nas jednak przestrogą. Najpierw zapytajmy: Co należy się Bogu? Odpowiedź jest krótka wszystko! Wszystko, co mamy i czym jesteśmy. Bogu oddajmy swój dzień, swoją pracę, zabawę i całe życie, czyniąc to, co On chce i czego On potrzebuje. Bo nie każdy, który Mi mówi:” Panie, Panie!”. Wejdzie do Królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca.