Czwartek 18 grudnia

„Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.”

 

Trwamy w czasie oczekiwania na nadejście Mesjasza. Dziś jest ten dzień, w którym Bóg stawia przed tobą konkretne pytanie: Czy przyjmiesz Go do siebie? Przez ostatnie tygodnie przygotowywałeś się do tego momentu. I wreszcie nadszedł. Co dał ci ten ostatni czas? Czy masz w sobie pokój, dzięki któremu zaprosisz do siebie Pana? W momencie, gdy przyjmiesz do siebie Boga, zmieni się całe twoje życie. Już nie ty będziesz decydował o swoim losie, ale to Pan będzie wyznaczał ci drogę. Józef zaufał Mu i przyjął Maryję z Jezusem do siebie. Nie wiedział jak potoczy się dalej jego życie, ale uczynił, co polecił mu Pan. I dzięki jego posłuszeństwu otrzymaliśmy Mesjasza i dostąpiliśmy zbawienia. Zwykły człowiek, przeciętny cieśla zadecydował o losie całej ludzkości! Jego pokora pomogła w zbawieniu świata. Czy ty potrafisz, tak jak Józef, zaufać Panu? Czy jesteś gotowy podjąć wyzwanie, które postawi przed tobą? Może teraz cię to przeraża, może jeszcze nie jesteś gotowy. Nic nie szkodzi – czas adwentu jeszcze się nie skończył. Ale nie zwlekaj zbyt długo – bo skąd możesz wiedzieć, czy dla ciebie nadejście Mesjasza nie nastąpi szybciej niż 25 grudnia? Panie, pragnę przyjąć Cię dziś do swojego serca. Choć jeszcze jestem pełen wątpliwości, choć nie czuję się jeszcze gotowy – proszę, dodaj mi odwagi, bym na wzór Józefa, z pokorą przyjął to, co dla mnie przygotowałeś.