PILNE ZADANIE NAUCZANIA WIARY

Każdemu apostolstwu powinny towarzyszyć modlitwa i umartwienie. Tylko laska może skłonić wolę do przyjęcia prawd wiary. Z pomocą Pana pokonamy wszystkie trudności.


W obliczu tak wielkiej ignorancji i tylu błędów panujących w odniesieniu do Chrystusa i Jego Kościoła, i to w zakresie prawd najbardziej podstawowych, jako chrześcijanie nie możemy pozostawać obojętni, gdyż Pan uczynił nas solą ziemi (Mt 5,13) i światłem świata (Mt 5,14). „Każdy chrześcijanin powinien pracować nad dziełem formacji chrześcijańskiej. Powinien odczuwać pilną potrzebę ewangelizacji; Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku (l Kor 9,16). Nikt nie może czuć się zwolniony od tego naglącego zadania. „Zadanie chrześcijanina: zagłuszyć zło obfitością dobra. Nie chodzi tylko o piętnowanie zła ani zasłanianie się szańcem negacji. Przeciwnie: przyjąć postawę afirmacji, pełną optymizmu, młodzieńczości, radości i pokoju; patrzeć z wyrozumiałością na wszystkich: na tych, którzy idą za Chrystusem, i na tych, którzy Go opuszczają albo też wcale Go nie znają.

Ale wyrozumiałość nie oznacza rezygnacji ani obojętności, lecz aktywność, inicjatywę, pragnienie, by wszyscy poznali najdroższe oblicze Pana.

Widząc ogrom tego zadania – szerzenia doktryny Jezusa Chrystusa – powinniśmy zacząć od prośby do Pana, by przy-mnożył nam wiary: abym wierzył mocniej Tobie – pomóż mi, śpiewamy w Adoro te devote, w owym hymnie eucharystycznym św. Tomasza z Akwinu. Możemy także mówić słowami tego hymnu: „Wierzę słowom, które wyrzekł Boży Syn: To najczystsza prawda: Oto wiary czyn!” Z umocnioną wiarą oddamy się więc jako narzędzia w ręce Pana, który użyczy światła umysłom zaćmionym przez ignorancję lub błędy. Jedynie łaska Boża może skłonić wolę do przyjęcia prawd wiary. Dlatego kiedy chcemy pociągnąć kogoś do wiary chrześcijańskiej, powinniśmy wspomagać to apostolstwo pokorną i stałą modlitwą; a prócz modlitwy – pokutą: umartwieniem, może w drobnych sprawach związanych z pracą, z życiem rodzinnym… ale umartwieniem konkretnym i poczynionym w duchu nadprzyrodzonym.

W obliczu barier, które czasami spotykamy w trudnych środowiskach, i w obliczu przeszkód, które mogą nam się wydać nie do pokonania, optymizmem napełni nas pamięć o tym, że łaska Pańska może poruszyć najtwardsze serca, że im większe spotykamy trudności, tym większą pomoc nadprzyrodzoną otrzymujemy.

Panie, naucz nas głosić Twoją prawdę! Również dzisiaj rzesze ludzi chodzą zbłąkane i potrzebują Ciebie. Często toną w niewiedzy, nie mają światła i nie znają drogi. Najświętsza Maryjo Panno, pomóż nam, byśmy nie stracili żadnej okazji, w której możemy dać poznać innym Twego Syna Jezusa Chrystusa! Prowadź nas, byśmy przez to szlachetne zadanie szerzenia Prawdy potrafili nieść radość wielu ludziom!