Czwartek 19 września
„Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? Szymon odpowiedział: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. On mu rzekł: Słusznie osądziłeś.”
My wszyscy jesteśmy ogromnymi dłużnikami Boga. Każdy z nas, przychodząc na ten świat, odziedziczył grzech pierworodny, czyli dług, który Bóg gładzi w sakramencie chrztu świętego. Im jesteśmy starsi, dokonując grzesznych wyborów, zaciągamy kolejne długi, których w żaden sposób nie możemy oddać. Jezus przyszedł właśnie po to, by nas słabych i grzesznych uwolnić z obciążeń, wziął na siebie wszystkie długi ludzi i umarł, bo On kocha nas aż po śmierć. A zmartwychwstając obdarzył nas życiem i miłością, dzięki której możemy również przebaczać tym, którzy nas krzywdzą i nie kochają. Duchu Święty, wypal w nas wszelkie chwasty pychy i użyźnij nasze serca deszczem swojej łaski!