Czwartek 20 czerwca

 

Wtedy rzekł do swych uczniów: „Każcie im rozsiąść się gromadami mniej więcej po pięćdziesięciu”. Uczynili tak i rozmieścili wszystkich. A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi.”

 

Cud rozmnożenia chleba potrzebował kilku warunków do spełnienia. Jezus wiedział, że cud dokona się tak przy okazji, a najważniejsze będzie posłuszeństwo apostołów i ludzi zebranych wokół Niego. Warto zauważyć, że najpierw Jezus tworzy wspólnotę stołu. Wszyscy słuchają Jego nauki, a później łączą się w grupy po pięćdziesięciu. Ten znak był bardzo wymowny, gdyż tylko w grupie można doświadczyć cudu rozmnożenia chleba przez dzielenie. Czy dziś mam czas na posiłek w gronie kilku osób, na które mogę popatrzeć, wymienić się myślami i doświadczeniami? Jezus wskazuje najpierw na budowanie więzi między nami, by można było przyjąć chleb dla ciała i zaznać prawdziwej radości. Kolejnym ważnym etapem w dynamice cudu rozmnożenia chleba jest udział apostołów w przekazywaniu chleba, który Jezus wziął i pobłogosławił. To jest gest wdzięczności i miłości. Apostołowie pośredniczą w doświadczeniu nasycenia. To jest ich ważna rola służebna. Ale najpierw każdy z nich, a później sami mężczyźni i kobiety uczyli się przyjmować dar chleba. Czy ja dziś potrafię przyjąć to, co dają mi rodzice, przełożeni, kapłani? Czy potrafię podzielić się każdym darem z kimś, kto może jest głodny? W tych wszystkich znakach, a więc w Słowie, we wspólnocie, w budowanych więziach i w chlebie jest obecny żywy Jezus, który najbardziej obecny jest przez swoje Ciało i Krew ze swoim ludem. Dziś uroczyście wychodzimy na ulice naszych miast i wsi, by dać świadectwo wiary i miłości do Jezusa, który kocha nas z bliska, dyskretnie i ofiarnie, byśmy nigdy nie wątpili w Jego obecność w naszym życiu. Co więcej, przyjmując Jego Ciało i Krew mamy największą łaskę zjednoczenia się z Jezusem w naszym sercu, które jest ośrodkiem całego kultu, by w nim zakwitło nowe życie, aby każdy z nas był żywą ikoną Jezusa w tym trudnym czasie. Maryjo, Matko Chrystusa, z Ciebie Jezus przyjął ciało, aby przez ten znak, być bliżej z nami, pozwól nam tak przyjmować Jezusa, abyśmy żyli bardziej życiem Jezusa niż własnym. To jest najlepsza droga do świętości!