„Niech mi się stanie według słowa twego!” 

Maryja nie zastanawia się czy zgodzić się czy nie, pyta się jedynie w jaki sposób ma to powołanie wypełnić. Każdy z nas ma swoje życiowe plany i marzenia. Ale mamy także i swoje zwiastowania, z którymi Bóg niekiedy nieoczekiwanie wkracza w nasze życie i zmusza nas do pozostawienia tego, co kochaliśmy i co było w naszych zamiarach, a przygotowania się do wykonania tego, czego od nas żąda. Mówi do nas poprzez nasze sumienie, albo np. poprzez dobrą książkę, przykład, osobę duchowną i czeka na nasza decyzję. Jeśli poprzez swój strach lub przyzwyczajenie odrzucimy wolę Bożą, On do jej spełnienia znajdzie inną osobę, ale my nie znajdziemy innego Boga.