Czwartek 22 listopada

„Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia”.

Jerozolima była oczkiem w głowie każdego Izraelity, który co roku pielgrzymował do Święto Paschy. Słowa Jezusa oraz Jego płacz nad losami miasta są przejmujące, gdyż to nie chodzi tylko o mury i budowle, ale bardziej o każdego człowieka, który w swoim życiu staje przed wieloma wyborami, a szczególnie przed jednym wyborem: z Jezusem czy bez Jezusa? Obraz oblężenia Jerozolimy i jej zniszczenia jest w pierwszej warstwie zapowiedzią wydarzeń historycznych, tragicznych dla Izraela. W głębszej treści dotyczy ono każdego z nas, gdyż dla Boga nasza dusza jest tak ważna, że nie chce jej stracić. Dlatego Pan przychodzi do nas każdego dnia, nawiedza nas swoją łaską, miłością, czułą obecnością, przyjaźnią i mądrością. Na ile jestem wrażliwy na obecność Jezusa w moim życiu? W jaki sposób modlę się codziennie, aby przypominać sobie o Jego obecności? A może dziś, gdy czuję się powalony na ziemię przez ten sam grzech, nałóg, czy nie leżę w tym stanie za długo, gdy Pan przychodzi, by podnieść mnie na nogi? Nawet w takim stanie rozsypki może nastąpić cud scalenia, gdy tylko z głębi serca będę wołał do Pana o zbawienie, o pomoc w moim życiu. Trzeba gorąco prosić na modlitwie, by nie przegapić czasu nawiedzenia Pana we własnym życiu, kiedy od tego wydarzenia zależy pokój i szczęście w moim życiu i osób mi bliskich. Maryjo, która wiernie trwałaś przy swoim Synu, prowadź nas do takiej zażyłości z Jezusem, abyśmy zawsze trzymali się Słowa Życia, nosili w sercu to Słowo i żyli z Jezusem na co dzień, dając świadectwo miłości na wszelkie sposoby!