Czwartek 23 kwietnia
„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity (…)”.
Można powiedzieć, że my jesteśmy ziarnem, które Pan zasiał na tej ziemi, abyśmy wydali plon. Są różne rośliny: kwiaty, warzywa, owoce, drzewa… przeróżne odmiany, gatunki. Podobnie jest z nami – mamy różne talenty, cechy charakteru, zdolności, zalety i wady. Jednak w życiu każdego z nas nieodłączna jest służba drugiemu człowiekowi. Nawet ktoś, kto zajmuje najwyższe stanowiska, jeśli kocha – także służy innym. Ziarno wpadające w ziemię obumiera, aby wydać plon. Podobnie człowiek, wchodząc w relację, aby wydała ona piękne owoce, musi „obumrzeć”, wydobyć się z łuski egoizmu, myślenia tylko o sobie, stawiania na piedestale swoich pragnień. „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity” – obumieranie wydaje się nawet w samym brzmieniu tego słowa trudne, a w życiu jest jeszcze trudniejsze. Ciężko jest każdego dnia mieć cierpliwość do żony, męża, gromadki dzieci, chorej matki. Jednak codzienne czyny miłości wydają obfite plony i ten trud jest o stokroć słodszy od „łatwej” samotności. Panie, wejdź w nasze serca i wypełnij miłością nasze ofiarowanie się dla bliskich w codziennych obowiązkach.