OWOCE MSZY ŚWIĘTEJ

2. Świadome, czynne i pobożne uczestnictwo. Nasz udział we Mszy świętej powinien być modlitwą osobistą w zjednoczeniu z Jezusem Chrystusem, Kapłanem i Ofiarą.


Pragnąc byśmy uzyskiwali coraz bogatsze owoce z każdej Mszy świętej, Kościół radzi nam, byśmy uczestniczyli w niej nie jako „zewnętrzni i niemi widzowie”, lecz starając się rozumieć ją coraz głębiej poprzez obrzędy i modlitwy, uczestnicząc w świętym dziękczynieniu w sposób świadomy, pobożny i czynny, z właściwym nastawieniem ducha i współpracując z łaską Bożą. Powinniśmy zwracać uwagę na dialogi, aklamacje, odmawiać akty wiary i miłości w chwilach na to przewidzianych: podczas Konsekracji, w chwili przyjmowania Komunii Świętej… Zasadnicze znaczenie ma udział wewnętrzny, nasze zjednoczenie z Jezusem Chrystusem, który ofiaruje samego Siebie, ale wielki pożytek przyniesie nam wykorzystanie owych zewnętrznych elementów, które również stanowią element liturgii: postawa (klęcząca, stojąca, siedząca), odmawianie lub śpiewanie Chwała na wysokości, Wyznanie wiary, Święty, Ojcze nasz… itp.

Bardzo pomocne może okazać się ciche czytanie z własnego mszalika modlitw za celebransem. „Rodzice -czytamy w pewnych wspomnieniach – już w drugiej klasie kupili mi mszalik. Było dla mnie ekscytującym przeżyciem, ” gdy wnikałem w tajemniczy świat łacińskiej liturgii i dowiadywałem się, jaki jest jej sens. W lepszym przygotowaniu się do Mszy świętej bardzo pomoże nam troska o punktualność – o przybycie na kilka minut przed jej rozpoczęciem – będzie to równocześnie wyraz naszego serdecznego szacunku dla Chrystusa, dla kapłana odprawiającego Mszę świętą i do pozostałych jej uczestników. Panu niewątpliwie spodoba się, jeśli będziemy pod tym względem przykładni. Czyż na jakąkolwiek ważną rozmowę nie przychodzimy z pewnym wyprzedzeniem? A przecież nie ma na świecie nic ważniejszego od Mszy świętej.

Udział wewnętrzny polega głównie na wypowiadaniu aktów wiary, nadziei i miłości. W chwili Konsekracji możemy powtarzać za Apostołem Tomaszem słowa pełne wiary i miłości: Panie i Boże mój, wierzę mocno, że jesteś obecny na ołtarzu… i inne słowa, które podsuwa nam serce.

Nasz udział we Mszy świętej powinien być przede wszystkim modlitwą osobistą, w której nasz nieprzerwany dialog z Ojcem, Synem i Duchem Świętym osiąga swój szczyt. Ta modlitwa „jest niezbędnym warunkiem autentycznego i świadomego uczestnictwa liturgicznego. I nie tylko to: jest ona również owocem, następstwem takiego uczestnictwa (…). Jest rzeczą konieczną dzisiaj i zawsze, ale dzisiaj w sposób szczególny, zachowanie ducha i praktyki modlitwy osobistej… Bez własnego, głębokiego i ciągłego życia wewnętrznego, bez trwania w modlitwie, wierze, miłości, nie potrafimy pozostać chrześcijanami; nie jest możliwe owocne i przynoszące korzyść uczestnictwo w odrodzeniu liturgii; nie jest możliwe skuteczne dawanie świadectwa owej autentyczności chrześcijańskiej, o której tyle się mówi; nie jest możliwe myślenie, oddychanie, działanie, cierpienie, oczekiwanie w pełnym zjednoczeniu z Kościołem żywym i pielgrzymującym… Wszystkim wam powiadamy: módlcie się, bracia. Starajcie się, aby z głębi waszego ducha wydobywał się wasz serdeczny głos, owo «Ty!» skierowane do niewypowiedzianego Boga, tego tajemniczego Kogoś, który was oczekuje i kocha. Zapewne nie rozczarujecie się, lecz odczujecie nową radość z owej niezwykłej odpowiedzi: Ecce adsum – oto jestem z tobą. W szczególny sposób mamy Boga obok siebie i we własnym wnętrzu w chwili Komunii świętej, w czasie której uczestnictwo we Mszy świętej osiąga swój kulminacyjny moment. „Właściwym skutkiem tego sakramentu – naucza św. Tomasz z Akwinu -jest przemiana człowieka w Chrystusa, by mógł mówić wraz z Apostołem: Teraz już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus.