Czwartek 26 lutego
„Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.”
Prosić. Ile razy jeszcze? Ile mam tych problemów – nierozwiązanych, udręk – nieuśmierzonych, pragnień – niespełnionych. Ile jeszcze prosić? Pan dzisiaj mówi, że tyle ile jest potrzeba, nie mówi: „Nie proście już, bo widocznie to o co prosicie nie jest zgodne z moją wolą”, ale zachęca byśmy byli w tym wytrwali. Może przez to sami zobaczymy jak wielka, lub jak mała jest jeszcze moja wiara. Jak bardzo wierzymy Bogu, że jest z nami mimo naszych udręk, problemów i tęsknot. Myślisz, że Cię nie słyszy, że nie wie ile razy wypowiedziałeś słowo: „Proszę”, a może to słowo Cię uwłacza i już przestałeś prosić? Proś z wiarą, nawet, a szczególnie wtedy, gdy wydaje Ci się, że Bóg Cię zostawił i sam dźwigasz cierpienie. Może odczuwasz ciężar, coś się wali w Twoim życiu i nie masz sił, aby dalej iść. Zanieś to wszystko Panu Jezusowi, On chcę Cię wybawić! Ale jak to zrobi? – Ja też nie wiem. Może wszystko rozwiąże od tak, a może nic się nie zmieni od razu, nic się nie wydarzy, ale możesz być pewny, że na miejsce lęku, bezsilności, frustracji i tego wszystkiego co Cię niepokoi przyjdzie Pan, za swoim pokojem, a nawet mimo wszystko z radością. Panie proszę Cię, abyś dał mi wytrwałość w proszeniu, szukaniu i kołataniu, siłę do przezwyciężania wątpliwości na czas, w którym będziesz zwlekał z przyjściem.