Czwartek 28 listopada

„Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. (…) A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”.

Słowa czytanej dzisiaj Ewangelii spróbujmy przełożyć na nasze codzienne życie. Oczekiwanie na Pana nie oznacza przyjemnego odpoczynku w fotelu, z kubkiem ciepłej herbaty w dłoni, gdy za oknem, gdzieś tam daleko toczą się wojny, huragany. Oczekiwanie na Pana jest wyzwaniem dla każdego z nas, powołaniem do tego, by brać czynny udział w tym, co się aktualnie dzieje. Różne w życiu przychodzą momenty. Może akurat u nas trwa burza, może nie widać jej końca, zanika pokój serca. Ale mimo wszystko – „nabierzmy ducha i podnieśmy głowy”, bo w swych słowach Bóg wciąż przypomina nam, że nadchodzi. Wzywa do tego, by nie czekać biernie, ale pracować na chwałę Pana i przyczyniać się do zbawienia swojego i ludzi wokół nas. Jezu, umocnij nas na trudne chwile, by nie wzbudzały w nas zwątpienia, ale by uczyły niezachwianego trwania przy Tobie.