Czwartek 3 lipca
Następnie rzekł do Tomasza: „Unieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce, podnieś też swoją rękę i włóż w mój bok. I przestań być niedowiarkiem, a bądź wierzącym”.
Często mówimy o apostole Tomaszu jako niewiernym Tomaszu, może i słusznie, ale spróbujmy dzisiaj spojrzeć na jego postawę troszeczkę inaczej. Jak na wierzącego, który szczerze i prawdziwie chciał spotkać Jezusa i który miał odwagę mieć wątpliwości. Wspaniałością jest to, że Jezus spełnia wszystkie jego prośby, przychodzi specjalnie do niego i pokazuje Swoje otwarte rany. Czy i my mamy tak ogromne pragnienie, by doświadczyć Jego zbawczej miłości? Pan nie dawałby nam takich pięknych pragnień, gdyby nie chciał ich spełnić. On tak bardzo chce byśmy byli wierzącymi, a nie niedowiarkami, że zawsze jest gotowy wyjść nam na spotkanie, by uspokoić nasze wątpiące ale poszukujące serce. Proszę Cię Panie, ześlij mi szczere pragnienie poznania Twojej prawdziwej miłości, odwagi do tego by Cię o nią prosić i otwarte oczy i serce, by potrafiły je dostrzec!