Czwartek 3 marca
„Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza”.
Jezus w dzisiejszej Ewangelii ukazuje swą moc i determinację w walce ze złymi duchami. Jednak wynik tej walki zależy nie tylko od Niego. Zwróćmy uwagę na reakcję ludzi. Większość Mu wierzy, ale są tacy, którzy wątpią w Niego, żądając znaku z nieba, a nawet oskarżają Go, że czyni to mocą Belzebuba. Jezus wykazuje absurdalność takiego myślenia, ale pokazuje ono stan ducha wątpiących: ich wewnętrzne rozdarcie, zagubienie, niepokój. Dopóki będziemy pielęgnować w sobie taką postawę, Jezus nie może nas przemienić. Nie dlatego, że nie dysponuje taką mocą, ale tak bardzo szanuje naszą wolność. Jego Miłość nie działa na siłę. Jezus oddaje nam siebie całego, ale też pragnie człowieka całego, bez kompromisów ze złem. Jakie są nasze intencje? Jaka jest relacja z Chrystusem i innymi ludźmi? Komu wierzymy bardziej? Podobnie, jak we wczorajszej Ewangelii Jezus wzywa nas do radykalnego wyboru: Albo jestem z Nim, albo przeciw Niemu. Tu nie może być neutralności światopoglądowej. Nie możemy wybierać sobie z Jego nauki to, co nam wygodne, a resztę robić po swojemu, bo wszędzie tam, gdzie nie będziemy z Jezusem przyjdzie szatan. To Chrystus jest tym mocarzem, który nas strzeże. Jeżeli trwamy w Nim, zły nie ma nad nami władzy. Naszą bronią w walce ze złem jest tarcza wiary i miecz Słowa Bożego (por. Ef 6.16-17). Panie Jezu, chcemy być zawsze z Tobą, bo Ty pokonałeś wszelkie zło. Króluj nam Chryste zawsze i wszędzie!