Czwartek 3 października
”Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.”
W dzisiejszej Ewangelii, Pan Jezus posyła uczniów na misję głoszenia, modlitwy, uzdrawiania w miejscowościach, w których sam chciał się później pojawić. Z góry zapowiedział, że nie będzie to proste zadanie. Zastanówmy się… Który pasterz, np. w Tatrach, owce wydałby wilkom? Pan Jezus pozwala nam na popełnianie błędów, dopuszcza ból, umożliwia zdobycie doświadczenia. Czy ryzykuje? Oczywiście, że tak. Przecież uczniowie po porażce, po doznaniu przykrości, czy wyśmianiu przez ludzi, mogliby odejść, zrezygnować z posługi. Pan Jezus chce nas dzisiaj nauczyć przezywania bólu. Każdy dzień ma w sobie chociaż procent cierpienia, chociażby to, że rano musisz wstać, a bardzo ci się nie chce, musisz walczyć, żeby nie włączyć kolejnej drzemki w telefonie. Trud znalezienia chwili na modlitwę, ciężkie rozmowy, albo przewlekła choroba… Codzienny krzyż… Chcesz od niego uciekać? Pan Jezus sprawia, że Jego mocą będąc owieczką, możesz stawiać czoła wilkom. Na pierwszy rzut oka, nie ma to sensu, ale kto powiedział, że Boga można umieścić w jakichś ramkach? Nie bój się! Idź i wypełniaj swoje powołanie, proś Ducha Świętego, aby nauczał cię jak je wypełniać.