Czwartek 5 marca

„Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz, i został pogrzebany”

 

Mamy w dzisiejszej ewangelii dwa obrazy człowieka: żebraka i bogacza. Żebrak nie miał nic na tym świecie. Był poniżony, odrzucony, samotny… Z drugiej strony widzimy bogacza, który korzystał z życia i „dzień w dzień świetnie się bawił”. Ale w końcu nadeszła ta chwila, która czeka nas wszystkich – obaj umarli. Poniżony i nieszczęśliwy za życia ziemskiego, żebrak trafił na „łono Abrahama”, gdzie mógł zaznać wiecznej szczęśliwości. A bogacz… trafił do Otchłani, gdzie już nikt nie mógł mu pomóc. Dwóch ludzi – dwa sposoby na życie – dwa różne zakończenia. Jak więc mamy żyć? Możemy być tacy jak bogacz, który sam dla siebie jest panem i wynosi się ponad wszystko, czerpiąc szczęście tylko z tego, co posiada i co sam sobie może zapewnić. A możemy być jak żebracy, nieustannie łaknący choćby okruchów Miłości, którą jest Jezus Chrystus, świadomi, że bez Niego nie jesteśmy w stanie dalej żyć i zaznać prawdziwego szczęścia. Panie, przepraszam, że moja pycha i duma sprawia, że staję się jak bogacz i nie potrafię przez to wołać do Ciebie. A tak naprawdę całe moje serce żebrze Twojej Miłości. I choć tak często ukrywam to przed światem, pragnę doświadczyć, że jestem przez Ciebie kochany. Panie, błagam Cię – daj mi swojej Miłości, choćby odrobinę, choćby tylko okruchy, bo bez Niej nie zaznam szczęścia.