Czwartek 9 maja

 

Jezus powiedział do ludu: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym.”

 

Nikt z nas nie odkryłby Jezusa w swoim życiu, gdyby nie działająca miłość Boga Ojca w głębi naszego serca. A jak to się dzieje? Pan powiedział kiedyś: „Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę – schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.” (Oz 11, 4). Można by powiedzieć, że cały czas jesteśmy jak dzieci dla Boga, niezależnie jak długo przeżyliśmy lat i jak wiele mamy doświadczeń. Bóg Ojciec w sposób dla nas właściwy przyciąga nasze serca do spotkania ze swoim Synem. To w Nim odnajdujemy odpowiedzi na nasze najgłębsze pytanie; to w Nim nasze serca znajdują uleczenie, uzdrowienie naszych ran, przebaczenia naszych win; wreszcie w Nim znajdujemy źródło naszego życia doczesnego i wiecznego, bo obiecał każdemu z nas wskrzeszenie w dniu ostatecznym. Czy nie jest to wyjątkowa propozycja dla nas? Kto może nam aż tyle zapewnić, i to za darmo? To nie wszystko, bo Jezus tak bardzo chce być blisko nas, że ukrył się cały pod postacią chleba w Eucharystii, by nie tylko dać nam Słowo na drogę, ale by żyć w nas z całą mocą swej miłości. Jest tyle powodów do dziękowania i uwielbiania Ojca za takie dzieła, które czyni w swoim Synu ze względu na nas. Warto dziś przypomnieć sobie takie momenty w swojej historii życia, w których doświadczyliśmy tego przyciągania Ojca do Syna, gdzie czuliśmy się tak bardzo ukochani, że aż łzy spływały po policzkach? Czy znasz język miłości, którym Bóg mówi do Ciebie? Co Ciebie najbardziej fascynuje w Jezusie? Za co chcesz Mu dziś podziękować? Jezu, Umiłowany Synu Ojca, bądź wywyższony w moim życiu, w tym jak odkrywał siebie w niepowtarzalnej relacji do Boga Ojca jak przyjęte dziecko, z całą swoją historią, z upadkami i ranami. Dziękuję Ci, że jesteś zawsze blisko mnie przez proste znaki: Słowa i Chleba Życia! Maryjo, prowadź mnie do pięknej modlitwy uwielbienia Ojca!