CZWARTKOWE SPOTKANIE MODLITEWNE.
10 września 2009r.

Na dzisiejsze spotkanie Pan przygotował dla nas niespodziankę, ponieważ nie mógł być obecny ks. Tomasz, więc przyprowadził o. Marka, którego przywitaliśmy serdecznie i z wielką radością. Zebrało się nas dużo więcej niż podczas spotkań wakacyjnych. Bogu niech będą dzięki!

 

MODLITWA I SŁOWO BOŻE

Na dzisiejsze spotkanie Pan przygotował dla nas niespodziankę, ponieważ nie mógł być obecny ks. Tomasz, więc przyprowadził o. Marka, którego przywitaliśmy serdecznie i z wielką radością. Zebrało się nas dużo więcej niż podczas spotkań wakacyjnych. Bogu niech będą dzięki!

 Modlitwę prowadził Zdzisiek. Rozpoczęliśmy ją uwielbieniem Pana pieśnią: „Chcę wywyższać imię Twe”. Spontanicznie wypowiadaliśmy to, co podpowiadał naszym sercom Duch Św. i wielbiliśmy Pana w ciszy naszych serc. W tej ciszy Pan działał bardzo mocno.

 

Prowadzący zachęcał nas do aktu oddania swego życia Jezusowi, do oddania tych miejsc, które jeszcze są zamknięte. Trzeba otworzyć drzwi naszych serc i prosić, aby On wszedł, działał, przemieniał i porządkował. Klęcząc w dużym kole, wokół płonącej świecy, sercem zapraszaliśmy Pana, aby przyszedł, uzdrawiał, co jest chore, nieuporządkowane. O. Marek podchodził do każdego z nas, nakładał ręce i modlił się. Było to bardzo wzruszające i głębokie.

Dalszą część spotkania stanowiła konferencja, którą wygłosił Zdzisiek. Podkreślił, że cechą charakterystyczną naszej grupy jest kontemplacja, adoracja i Maryjność. Nasza modlitwa musi być przeniknięty Słowem Bożym. To Słowo powinno być rozważane i noszone w sercu na wzór Maryi. Ona pokazuje nam, jak Pan chce działać pośród nas. Nieznajomość Słowa Bożego jest nieznajomością Chrystusa. Jeśli jesteśmy Maryjni, to tak jak Ona będziemy otwarci na Pana, na Jego działanie. Maryja przyjmuje wszystko, co Syn do Niej mówi, wchodzi w wydarzenia i relacje. Całe Jej życie było poddaniem się Duchowi Św. Jeżeli my tego nie potrafimy, to On nie może działać w nas.  

Już od kilku lat adorujemy Najświętszy Sakrament. Wpatrując się w Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie wchodzimy w głębię modlitwy i Pan działa pośród nas. Żadna ewangelizacja nie będzie skuteczna bez naszego zaangażowania. To wymaga cierpliwości i wytrwałości, a owoce będą, choć nie od razu widoczne. Pan robi swoje i troszczy się o nasze życie duchowe, kształtuje je, abyśmy przynosili większy owoc.

Patrzmy na to, co Pan uczynił dla nas i wchodźmy w to, a On uczyni resztę. Nawet nie zauważymy, jak będziemy umierać dla siebie. Przeżywając obecność Jezusa wchodzimy w Jego śmierć i zmartwychwstanie.

Jeżeli chcemy, aby Pan dotykał naszego miasta (a to jest naszym celem) winniśmy wielbić Go i celebrować Eucharystię. Wtedy Duch Święty będzie się wylewał. Wierność Jemu – to świadomość, że jesteśmy grzesznikami. Jesteśmy w kondycji grzesznika, który jest zbawiony. I to jest dla nas najwspanialsza wiadomość

Świadectwa wypowiedziane przez kilka osób są dowodem, że Pan działa w naszych sercach i przemienia je. Dziękujemy Ci Jezu! Kończąc spotkanie o. Marek pobłogosławił nas w imię Boże i odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski.