MAJOWY WIECZÓR CHWAŁY 
(26.05.2011)

WIECZÓR CHWAŁY, w pięknym miesiącu maju i jednocześnie w Dniu Matki, był powodem szczególnej radości, której doświadczaliśmy od początku spotkania. Wystrój sali był też szczególny: ikona Trójcy Przenajświętszej w centrum i tuż obok ikona Matki Najświętszej, a wokół niej dwanaście świec, niczym dwanaście gwiazd, okalających Maryję. 

Matka Boża, a zarazem Matka Kościoła i nasza Matka była w centrum spotkania, które rozpoczęliśmy trzykrotnym wezwaniem: „Maryjo, Gwiazdo Ewangelizacji, módl się za nami”. Aby otworzyć się na Jej wstawiennictwo, ks. Tomasz uroczyście odmówił modlitwę egzorcyzmującą „Potężna Niebios Królowo…”, a następnie prosiliśmy o Ducha Świętego, w którego asyście żyła i żyje Jego Oblubienica – Maryja. 

Wielokrotnie śpiewaliśmy „Twojego Ducha wylej na nas Panie”, a kapłan wypowiadał słowa głębokiej modlitwy. Wielbiliśmy Jezusa i po każdym wezwaniu wołaliśmy: „Jezu, Ty jesteś moim Panem”. Wezwań było wiele i wypływały one z głębi serca. 

Bardzo interesująca była konferencja pt. „MARYJNOŚĆ KOŚCIOŁA”, którą wygłosił kapłan. Rozpoczął ją od stwierdzenia, iż Bóg od samego początku, stwarzając świat, myślał o nas i Jego zamysłem było obdarowanie nas nie tylko Duchem Świętym, ale i Maryją. Znalazło to potwierdzenie w Starym Testamencie, jako zapowiedź tego, co miało dokonać się w Nowym Testamencie. 

Jezus dał nam swoją Matkę, abyśmy doświadczyli Jej miłości. Ona uczy nas zawierzenia w sposób najlepszy. Podpatrujmy Ją na modlitwie i starajmy się zrozumieć krzyż, gdyż on jest dla nas znakiem zbawienia i trzeba się na niego godzić i przyjmować wolę Bożą, jak Maryja. 

Bardzo głęboko przeżyliśmy adorację Najświętszego Sakramentu. Ksiądz w naszym imieniu dziękował za Matkę Kościół, za naszą Matkę Maryję, i za nasze ziemskie Matki. Przepraszał za grzechy przeciwko Kościołowi, Matce Boga i naszej, za naszą oziębłość i za grzechy popełnione wobec naszych ziemskich Matek. 

W pewnym momencie do Jezusa zbliżyły się wszystkie niewiasty obecne na spotkaniu. Piękne modlitwy prowadzili na przemian: ks. Tomasz, Zdzisław i Monika. Prosili oni, aby Pan uzdrawiał te matki, które nie chciały przyjąć dzieci, te które dokonały aborcji, które nie potrafiły pokochać swoich dzieci i mówiły im o tym i o uzdrowienie z grzechów popełnionych w wychowaniu dzieci. Kapłan prosił o uzdrowienie serc matek zranionych przez własne dzieci. Następnie obecni na spotkaniu kapłani podchodzili do każdej klęczącej osoby i modlili się, nakładając ręce. To było wielkie przeżycie. 

Dziękujemy Ci, Panie Jezu Chryste, że dajesz nam możliwość uczestniczenia w takich modlitwach i przyjmowania łask, którymi tak szczodrze nas obdarzasz! Bądź uwielbiony! Bądź błogosławiony i wywyższony! Kochamy Cię!