NIEWOLA GRZECHU
Wyzwoleńcza rola spowiedzi. Walka z grzechami powszednimi.
Jeżeli uświadomimy sobie zło tkwiące w obrazie Bożej – a nigdy nie wnikniemy dostatecznie głęboko w rzeczywistość misterium iniquitatis, jakim jest grzech – w żadnym przypadku nie pozwolimy sobie na prowadzenie walki na granicy grzechu ciężkiego i powszedniego, gdyż największe niebezpieczeństwo polega na „lekceważeniu tych małych potknięć, które powoli przenikają duszę, czyniąc ją słabą, złamaną, obojętną, nieczułą na dźwięk głosu Boga”?. Grzechy powszednie powodują w duszach, które nie starają się zdecydowanie ich unikać, wielkie spustoszenie i są znakomitym sojusznikiem diabła, który pragnie im zaszkodzić. Chociaż nie zabijają życia łaski, osłabiają je, utrudniają praktykowanie cnót i zagłuszają głos Ducha Świętego, a jeżeli nie zwalcza się ich zdecydowanie, skłaniają do ciężkich uchybień i grzechów. „Jaka szkoda, że nie odczuwasz skruchy, popełniając grzechy powszednie! – Dopóki bowiem nie będziesz jej odczuwał, nie rozpoczniesz prawdziwego życia wewnętrznego”. Prośmy Pana o Jego światło, o Jego miłość, o Jego ogień, któryby nas oczyszczał, byśmy nigdy nie pomniejszali wielkości naszego powołania, byśmy nie popadli w przeciętność duchową, do jakiej prowadzi apatyczna, ospała walka z grzechami powszednimi. By walczyć z grzechami powszednimi, chrześcijanin powinien przywiązywać do nich rzeczywistą wagę: to one powodują duchową przeciętność, oziębłość, i prawdziwie utrudniają drogę życia wewnętrznego. „Bóg ciągle patrzy na mnie i myśli o mnie. Pamięć na obecność Boską zachowuje najskuteczniej od grzechów i do postępu pomaga. Byłaby najlepszym lekarstwem we wszystkich pokusach i wątpliwościach”.
Święci zawsze zalecali częstą, szczerą i pełną skruchy spowiedź jako skuteczny środek przeciw tym uchybieniom i grzechom i jako bezpieczną drogę, pozwalającą posuwać się naprzód. „Przeżywaj zawsze prawdziwy żal z powodu grzechów, które wyznajesz, chociażby były lekkie – radził św. Franciszek Salezy – i czyń mocne postanowienie poprawy na przyszłość. Wielu ludzi zatraca wielkie dobra i wielkie korzyści duchowe, ponieważ spowiadając się z grzechów lekkich, rutynowo i formalnie, nie myślą o własnej poprawie i pozostają nimi obciążeni przez całe życie”.
Obyście usłyszeli dzisiaj glos Jego: Nie zatwardzajcie serc waszych – wzywa nas mszalny Psalm responsoryjny. Prośmy Ducha Świętego, aby nam dopomógł, by nasze serce stawało się coraz czystsze, coraz silniejsze, zdolne do odrzucenia wszelkich pęt, które nas uciskają, otwarte na Boga, jak oczekuje On tego od każdego chrześcijanina.