Niedziela 6 stycznia
„A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon.”
Objawienie Pańskie ukazuje nam przedziwną tajemnicę Boga. Centralnym punktem stworzenia świata i odkryciem sensu całej historii jest przyjście na świat Syna Bożego, przez którego powstał świat i każdy człowiek, tak jak to ujmuje św. Paweł: „Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie.” (Kol 1, 16b -17). Skoro mędrcy ze Wschodu zobaczyli nowa gwiazdę ruszyli w drogę za poznaniem rozumowym, za tym znakiem, który był widoczny dla wszystkich, a oni wyszli ze swoich domostw, by zobaczyć nowego Króla. Po długiej drodze odnaleźli samą Światłość świata – małego Jezusa, który już zaprasza do Siebie ludzi prawych, prostych, uczonych, odrzuconych i słabych. Co jest ważne w tym wydarzeniu, że Jezus daje się rozpoznać tym, którzy szczerze Go szukają. On opromienia ich życie takim światłem, że nic nie zdoła odebrać im tej radości ze spotkania z Synem Bożym. On daje się objąć, przytulić, by być blisko człowieka, i obdarować go swoją miłością. Życie człowieka nabiera nowej jakości, gdy objawi mu się osobowa miłość Boga. Tu jest ukryty sens Objawienia Pańskiego, które adresowane jest do wszystkich ludzi, aby byli zbawieni, czyli szczęśliwi na wieki w Bożej obecności. Jezu, Światłości wieczna, niech moje serce wypełni się Twoją łaską i miłością, bym dzielił się tym światłem wiary i miłości z każdym człowiekiem. Bądź moim światłem zawsze i wszędzie!