„Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie.” 

Bóg Kocha nas bezwarunkowo i zawsze i wyłącznie pragnie naszego dobra. Chrzest był początkiem naszego duchowego narodzenia. Każdy z nas stał się wtedy dzieckiem Bożym i został powołany, by znać, kochać i służyć Panu Bogu. Zatem jesteśmy cały czas odpowiedzialni za przyjęty chrzest, oraz za życie Boże w nas. Tak jak do Chrystusa, tak samo i do nas w chwili chrztu zostały z miłością wypowiedziane słowa: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie. Czy dziś patrząc na moje życie i modlitwę Bóg może powiedzieć to samo? Czy jest ze mnie zadowolony? Czy nadal jestem Jego umiłowaną córką, umiłowanym synem? A czy On jest moim umiłowanym Ojcem?