Niedziela 19 kwietnia

„Macie tu coś do jedzenia?”

 

Słucham!? Bóg wszechświata właśnie zmartwychwstał, wyszedł z grobu z przebitym ciałem na dowód odkupienia świata, który pokonał śmierć, stąpa teraz pełen majestatu i pyta, o jedzenie? O tak błahą rzecz jak dla Boga i do tego ewangelista Łukasz zawraca tym głowę w tak ważnej chwili. A Bóg tak bardzo chce być blisko człowieka. Schodzi do jego poziomu, aby pokazać mu że naprawdę jest z nim. „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? (…) To Ja jestem”. Nie masz się czego bać. Jezus pokonał wszelkie zło na krzyżu i chce to uczynić również w Twoim życiu. Dlatego pyta po prostu o jedzenie, bo chce być taki jak Ty, tak blisko Ciebie. Jezus nie stawia granic. Przechodzi je, byśmy mogli wyjść ze swojego lęku i zaufać Mu do końca. Bo niektórym: „Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha.” Dlaczego? Wydał się tak niewiarygodną postacią, że nie potrafili Go przyjąć. Jak trudno jest nam uwierzyć, że Jezus jest realną osobą, która może nas wyprowadzić z naszych ciemności. Pokonać nasz lęk i dać nam nowe życie w Nim. To też Mu powiedzmy, że nie możemy zaufać, a On zniży się jeszcze bardziej, by nas do siebie przekonać. Dziękuję Jezu, że Ty dla mnie robisz tak przedziwne rzeczy wobec swojej Boskości, abym łatwiej mógł Ci zaufać. Bądź uwielbiony w swych Świętych Ranach i Zmartwychwstaniu!