Niedziela 20 lipca

„Nie. Gdyż w czasie zbierania chwastu moglibyście wyrwać z nim razem pszenicę. Pozwólcie im rosnąć razem aż do żniw.”

 

Myślisz, że nie jesteś chwastem? Na jakiej podstawie tak myślisz? Na takiej, że często uczestniczysz we mszy świętej, codziennie odmawiasz różaniec czy, że należysz do wspólnoty? Najwięksi święci uważali się za największych grzeszników, a my przypisujemy sobie rolę pszenicy… Pan Jezus widzi wszystkie Twoje czyny i nie czyny, słyszy każdą myśl, choćby najmniejszą. Łatwo  utożsamić się z pszenicą, i rzeczywiście możemy takową być po sakramencie pokuty. Ale skąd wiesz, że przy każdym drobnym upadku nie stajesz się takim chwastem. Oczywiście, ukochanym przez Boga. I właśnie dlatego, daje Ci czas do żniw, bo wie, że istnieją też w Tobie dobre pokłady, na których rozwinięcie w ten sposób czeka. „Wymagajcie od siebie, choćby inni od Ciebie nie wymagali”- to słowa naszego papieża rodaka, które powinny nam codziennie brzmieć w uszach. Proszę Cię, Panie, bym nigdy nie „spoczął na laurach” i nie przestał walczyć o miano pszenicy, aż do żniw, które wówczas powinny być godziną wytchnienia.