Niedziela 21 grudnia

„Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego… Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”

 

Nadchodzi potężny Władca narodów, który zasiądzie na tronie, a „Jego panowaniu nie będzie końca”. Już wkrótce staniemy przed Bogiem, który zstąpił na ziemię, by żyć tak jak Jego poddani. Bo kimże my jesteśmy wobec Niego? Marnym prochem, bezsilnymi istotami. A jednak On postanowił stać się jednym z nas. Wybrał na swoją Matkę kobietę spośród prostego ludu. Upodobnił się do nas, choć miał zapanować nad nami na wieki. A zrobił to tylko z miłości do nas, bo uczynił nas braćmi swoimi. Który król zgodziłby się umrzeć za swoich poddanych? Który król wszedłby między prosty lud, by wraz z nim obcować i przeżywać ich trudności dnia codziennego? Uczynił to tylko Jezus Chrystus. Postąpił tak, bo my okazaliśmy się głupcami, którzy wystawili się na śmierć. Dlatego Jezus zstąpił na ziemię – naprawił to, co my zepsuliśmy. Panie, niepojęta jest dla mnie miłość Twa do prostego ludu. Nie jestem w stanie odwdzięczyć się za Twoją dobroć. Uczyń mnie swoim poddanym – „niech mi się stanie według Twego słowa”.