Niedziela 23 sierpnia
„Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.”
Jezus wprost i wyraźnie mówi o warunku życia wiecznego, a nie tylko egzystencji na tej ziemi. Czy naprawdę wierzysz Jezusowi, że jeśli łączysz się z nim w ciele i we krwi, masz już udział w życiu wiecznym? Czy doznajesz stanu nieśmiałości, gdy słyszysz, że Jezus chce wejść z Tobą w taki typ relacji, który nie jest aż tak mocny jak z najlepszym przyjacielem? Czy wierzysz Jezusowi, iż Twoja śmierć będzie bramą do życia wiecznego w stałej i widzialnej obecności Boga, gdzie nie będzie potrzebna wiara i nadzieja? Jak postrzegasz obecnie swoje ciało w perspektywie wskrzeszenia ciał w dniu ostatecznym? Jezus dziś chce wejść do Twego domu, ale nie tego zewnętrznego, ale do domu Twego serca, aby tam, gdzie jesteś prawdziwy, spotkać się z Twoimi marzeniami, pragnieniami, lękami, źródłem grzechów i wad, oraz wszelkimi Twoimi bólami, które zadali inni ludzie. Dziś Jezus może Ci powiedzieć: „!”.Nie bój się, Ja cały czas jestem z Tobą i dla Ciebie; tam, gdzie Cie najbardziej boli, tam może jeszcze nie wpuściłeś Mnie, abym uleczył swoim Ciałem i Krwią Twoją ranę, która coraz bardziej Cię męczy. Pozwól się pokochać właśnie tam, gdzie oczekujesz tylko litości. Zaufaj Mi”. Duchu Święty, ulecz serca ranę, daj mi żyć stale w Bożej obecności!