Niedziela 27 października
„A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieć ku niebu, lecz bił się w piersi, (…).”
Pokora to nie jest przekonanie o tym, że jestem gorszy od innych i jestem mniej warty. Nie. Pokora to stanięcie w prawdzie o sobie samym. Podczas spaceru znajdując na chodniku 20 złotych, uważasz, że jest ono mniej warte, bo wypadło komuś z kieszeni? Oczywiście, że nie. My też czasami upadamy, ale to nie oznacza, że Pan Bóg nas nie kocha i nie jesteśmy dla niego ważni. Jesteśmy Dziećmi Bożymi! Pycha zaś, doprowadza nas do braku miłości, bo to, że ktoś codziennie uczęszcza na Mszę Świętą, a dalej nienawidzi sąsiada, to nie jest bycie przykładnym katolikiem, a życie w kłamstwie. Wiara bez miłości jest martwa. Pamiętaj, że jesteś grzesznikiem, ale też o byciu Dziedzicem Boga Ojca. Podnoś się z upadków i dalej biegnij do Nieba. Nie chlub się z powodu ilości odmówionych Litanii, czy przebytych pielgrzymek, bo to nie świadczy o Twojej relacji z Panem Bogiem. Oczywiście, te praktyki religijne są piękne i potrzebne, ale bez miłości i bez pokory są czcze. Stań w prawdzie o sobie i rób dobro na Chwałę Bożą!