Niedziela 28 grudnia
„(…) nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego”
Symeon otrzymał wielką łaskę od Pana. Mimo, że był blisko Niego i znał Jego dobroć, otrzymał dodatkowo obietnice ujrzenia Zbawiciela przed śmiercią. Ale myślisz, że taką obietnicę dostał tylko jeden mieszkaniec Jerozolimy? Otrzymuje ją każdy z nas, i ja i Ty. Każdemu z nas Pan chce się pokazać. Dlatego mówi do nas w różnych momentach naszego życia, chce nam się ukazywać, daje nam zaproszenia. Ale czy my chcemy i potrafimy Jego słuchać, dostrzegać, odpowiadać na tchnienia jak Symeon? Pan wykorzystuje różne sytuacje w naszym życiu, aby do nas przemówić, dając nam odpowiedni czas na ziemi, abyśmy mogli Go dostrzec, a my i tak często nawet Go nie słyszymy. Chociażby w rodzinie. Czy dostrzegasz Chrystusa w swoim domu: w rodzicach, w mężu, w żonie, w dzieciach, w rodzeństwie, w teściach? Może właśnie pomyślałeś, że: „wszędzie mogę znaleźć Jezusa, no ale w mojej rodzinie, na pewno Go nie ma!” Nie zależnie jak ciężką masz sytuację w rodzinie i jak bardzo serce Twojego brata, nie przypomina serca Jezusa, to On i tak tam jest. Bo jesteście rodziną na wzór Świętej Rodziny Jezusa i mimo murów Twoich i Twojego brata, Zbawiciel jest pośród was. Ktoś mi kiedyś powiedział, że zbawić się można w swojej rodzinie, ze wszystkimi jej wadami i problemami, ale trzeba najpierw w niej dostrzec Jezusa. Ujrzałeś Jezusa w swoim życiu? A czy ujrzałeś go w Swojej rodzinie? Jezu, Ty który wspólnie z Maryją i Józefem tworzycie Świętą Rodzinę, ucz mnie dostrzegać Cię również w mojej rodzinie, która tak często jest poraniona i brak w niej miłości. Wylej na nią swoje miłosierdzie, by choć trochę przypominała Twoją Rodzinę z Nazaretu.