Niedziela 28 lipca

„(…) przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini”.

W modlitwie wypowiadamy te słowa codziennie, nawet po kilka razy, ale czy „dajemy wzór”? To nie jest tak, że Pan się z nami targuje – przebaczenie za przebaczenie. Ale sęk w tym, by nasze serce potrafiło przyjąć łaskę przebaczenia od Pana, musi najpierw być wolne od nieprzebaczenia komuś innemu. Przebaczenie tym, którzy nas zranili, skrzywdzili, to jak zrobienie w sercu miejsca na to, co chce nam dać Bóg. Stawiając nam te „wymagania” Bóg daje nam gotowy przepis na pracę nad sobą, na przemianę swojego serca. Często szukamy winy w innych, tłumaczymy się przed samym sobą: jak można wybaczyć coś takiego? Ale z Bożą pomocą wybaczyć można wszystko, przykład tego dał nam sam Jezus. Prośmy Boga, by otwierał nasze serca na innych, którym mamy coś do wybaczenia i na Niego, byśmy potrafili przyjąć przebaczenie od Boga i dzięki płynącym przez nie łaskom, oddawali Panu cześć.