Niedziela 5 kwietnia

” Jeden z dwunastu imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i powiedział: „Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam.”A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.”

W okresie Wielkanocnym dużo słyszymy m.in. o Judaszu, jako o tym złym, zdrajcy, myśląc: „jak on mógł, mając Jezusa blisko siebie, zrobić coś takiego!?”. Ten czas jest również dobrym momentem na to, by odpowiedzieć sobie, za ile my tak często zdradzamy Jezusa. Za lepsze zarobki poprzez nieuczciwy awans? Za romans z kolegą z pracy, zdradzającym tym samym również męża i dzieci? Za nieuczciwie zdobyte dobre oceny w szkole? Za „bycie kimś” wśród znajomym, zdobyte poprzez zastraszanie i poniżanie innych? Judasz został wystawiony na świadectwo dla świata, każdy ma możliwość jego oceny, komentowania. Natomiast nasze zdrady ukryte są w zaciszu naszego serca, domu, czasem najbliższego otoczenia. „Wybielając się” przed innymi tylko dlatego, że nie znają naszych przewinień, łatwo popaść w pychę, która utrzymuje nas w grzechu, nie pozwala pokornie schylić głowy przed Bogiem, skruszyć serca. Panie Jezu, daj nam dziś łaskę pokory i szczerego żalu za grzechy, byśmy potrafili powrócić do Ciebie z krętych dróg. Przebacz nam nasze grzechy i pozwól na nowo kroczyć za Tobą. Chwała Tobie Panie.