Niedziela 9 sierpnia

„Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”

 

Można mieć własny plan na swoje życie. Któż z nas go nie ma bądź nie miał? Jednak Pan ma plan dla każdego  – ten najlepszy, najdoskonalszy, przynoszący obfitość łask i największą szczęśliwość. I to nie znaczy, że żyjąc w zgodzie z wolą Bożą mamy porzucać swoje marzenia! Wręcz przeciwnie – Pan daje nam je w prezencie, by zrealizować je w jeszcze wspanialszej formie niż mogliśmy sobie wyobrazić. Tak właśnie się dzieje, gdy spożywamy „chleb żywy, który zstąpił z nieba”. Wówczas kroczymy prostą drogą do zbawienia – do miejsca, wypełnionym szczęściem, pokojem i miłością. Ale już teraz, spożywając ten chleb, oddajemy się w ręce Pana Jezusa, który pragnie naszego szczęścia i naszego dobra już teraz. Własnymi siłami niewiele możemy zdziałać, ale z Jego pomocą, nawet najtrudniejsze chwile, stają się pięknym doświadczeniem, a marzenia stają się rzeczywistością. Masz jakiś plan, który próbujesz realizować po swojemu? Boisz się, że gdy zaufasz Panu, Twoje marzenia się rozprysną? A więc zawołaj do Niego: Panie, Ty wiesz, co jest dla mnie najlepsze. Wiem, że bardzo mnie kochasz i pragniesz mojego szczęścia. Proszę, pomóż mi zaufać Tobie. Napełnij mnie wiarą i miłością do Ciebie. Spraw, bym nigdy nie wątpił w Twoje miłosierdzie.