Piątek 2 października

 

„Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.”

 

Dziś, wspominając wszystkich Aniołów Stróżów, Jezus wyjaśnia nam istotę królowania i osiągnięcia nieba. Ta droga jest najprostsza a zarazem jakby wbrew logice tego świata. Tą drogą jest postawa zawierzenia, w zupełności oddanie się naszemu najlepszemu Ojcu. Dziecko mało widzi, ale na pewno mocno wierzy. Pewna opowieść dobrze ilustruje taką właśnie postawę: otóż ojciec z synem wybrali się na przechadzkę. Synek w pewnym momencie znalazł się w konarach drzew. Nie widział ojca, gdyż warunki zewnętrzne nie pozwoliły mu na to, ale dobrze słyszał głos ojca. Tatuś zawołał: „Synku, skacz, ja Cię złapię”, a dziecko ponownie odparło, że nie widzi taty. Po chwili dziecko zaryzykowało i zrzuciło się wprost na ramiona ojca. W wielu sytuacjach możemy mieć podobnie jak to dziecko. Nie potrafimy dostrzec, co będzie za parę dni, lat, co będzie z naszą rodziną, pracą i czy będziemy zdrowi. Bóg dziś woła do Ciebie: Jestem z Tobą i dla Ciebie, nie zapominam o Tobie, o Twoich potrzebach, wciąż posyłam swoich posłańców, Aniołów Stróżów, aby Cię strzegli na tej ziemi, abyśmy spotkali się niedługo twarzą w twarz, abyś wszedł do naszej dużej rodziny świętych, na wieczną radość i wesele! Czy nie warto zaryzykować już dziś, skoczyć w ramiona Boga Ojca, jak dziecko lecące w ramiona swego taty?