Piątek 4 stycznia
„Oni powiedzieli do Niego: „Rabbi! (to znaczy: Nauczycielu), gdzie mieszkasz?” Odpowiedział im: „Chodźcie, a zobaczycie”. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego.”
To, co jest najważniejsze w spotkaniu człowieka z Bogiem jest trudne do opisania ludzkimi słowami. W Ewangelii jesteśmy świadkami rozmowy dwóch uczniów Jana Chrzciciela z Jezusem, którzy są ciekawi sposobu życia Mistrza z Nazaretu. Można sobie wyobrażać jak wiele musiało być w ich sercach fascynacji osobą Jezusa, że zostawili swojego obecnego mistrza. Jak widzimy, to, co przemieniło postawę uczniów było wskazanie słowem na Jezusa oraz osobiste spotkanie z Jezusem w Jego mieszkaniu. To w takim czasie i miejscu zawiązała się wspólnota pierwszych uczniów wokół Jezusa. Warto dziś odświeżyć w sobie własne, osobiste i intymne spotkanie z Jezusem, które wydarzyło się dwadzieścia, dziesięć, trzy lata temu, a dalej miejsce, okoliczności tego spotkania, uczucia, które zagrały w naszym sercu. Pamięć o tym wydarzeniu jest istotna w momentach doświadczenia, kryzysu, każdego krzyża, aby zobaczyć blisko siebie Jezusa, który wciąż okazuje swoją miłość, by podnieść w górę każdego z nas. „Pozostali u Niego” to wyrażenie oznacza nie tylko fizyczny wymiar spotkania, ale przede wszystkim przymierze serc, trwanie w głębokiej przyjaźni z Jezusem, który pragnie również naszej przyjaźni, naszej obecności, rozmowy, uśmiechu, zwykłych pytań o Jego odczucia. A czasem Jezus pragnie, abyśmy z Nim pomilczeli, by posłuchać razem szumu wiatru, śpiewu ptaków… Być z Jezusem na co dzień, bez wielkich słów, ale z wielką miłością w sercu – tu rodzi się misja ucznia – świadka Jezusa, który innym wskazuje na Chrystusa pasją w oczach i sposobem życia. Maryjo, Matko pięknej Miłości, pokazuj nam jak przyjmować Jezusa we własnym sercu i dawać Go bliźnim!