Piątek 9 grudnia
„Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili.”
Dziś Jezus pokazuje wprost jak bardzo jesteśmy dotknięci przez grzech, który jest przeszkodą w budowaniu prawdziwej wspólnoty z bliźnimi. Kiedy czynimy coś dobrego dla bliźniego, to może wywołać u niego sprzeciw, a nawet bunt. Na porządku dziennym spotykamy się często z postawą narzekania. Narzekamy począwszy od swego domu, przez miejsca pracy, nauki, na duszpasterzy i w końcu na polityków. Narzekanie jest jak wrzód na żołądku, który zżera całą energię na twórcze działanie. Co zrobić, by dojść do pewnego porozumienia z drugim człowiekiem? Trzeba po prostu być z człowiekiem i go kochać bez własnych uprzedzeń, gdyż często to uprzedzenia w stronę drugiego przeszkadzają nam w odbiorze jego słów i czynów. Kluczem do naprawy relacji jest również przebaczenie i pojednanie z bliźnim, gdyż często zło, którego doświadczyliśmy, blokuje nas na otwartą i szczerą rozmowę. Jezus był przyjacielem grzeszników i celników. On ich nie osądzał i nie potępiał. Możemy uczyć się od Jezusa takiej wolności w działaniu, które zmierza do wspólnoty przebaczenia i uzdrowienia naszych serc. Jezu, nasz Przyjacielu, niech Twoja obecność i dar zbawienia otwierają nasze serca na bliźnich, byśmy żyli w Tobą w prawdziwej komunii!