Piątek 1 września


„Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach.”


My również, jak panny z przypowieści Jezusa, potrzebujemy oliwy, aby móc dojść na spotkanie z Panem.  Tą oliwą, która pozwala naszej lampie oświecać nam drogę jest nasza zgoda na wejście Boga w nasze serca, w nasze życie, poddanie się Jego woli. Można chodzić do kościoła i nie spotkać Jezusa. Można prowadzić debaty na temat Boga, naprawdę Go nie znając osobiście. Można nawet być katechetą i nauczać religii jak każdego innego przedmiotu, zamiast mówić o osobistej relacji z Bogiem. Nie bądźmy jak nierozsądne panny, zadowalając się „odbębnianiem” chrześcijańskiego obowiązku, ucząc się formułki pacierza, oceniając Kościół przez pryzmat ludzkich błędów i upadków. Bądźmy jak panny roztropne, szukając woli Pana w naszej codzienności, idąc do kościoła na spotkanie z Jezusem, modląc się dla pogłębienia naszej relacji z Bogiem i traktując wspólnotę Kościoła jako dom. Panie, przymnóż nam wiary, nadziei, miłości i wytrwałości, byśmy roztropnie czuwali nad tym, by nie zabrakło w nas oliwy – Twojej pełnej miłości obecności.